24-letni policjant zostanie wydalony za uszkodzenie swoim samochodem trzech innych aut. Został ujęty przez świadków. Wydmuchał ponad 3 promile alkoholu. Przytomną, ale z licznymi obrażeniami i stłuczeniami ciała 54-letnią pasażerkę audi, zabrano do  szpitala.

W nocy z 22 na 23 lipca na ul. Poznańskiej w Międzyrzeczu kierowane przez młodego mężczyznę auto staranował 3 prawidłowo zaparkowane pojazdy. Sprawca został zatrzymany przez świadków, którzy wezwali policję. Badanie alkotestem wykazało, że w organizmie ma ponad 3 prom. alkoholu. – To policjant. Ciekawe, jaka będzie reakcja jego przełożonych? – pytał Czytelnik, który poinformował Gazetę Lubuską o zdarzeniu.

Zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie potwierdza, że zatrzymany jest funkcjonariuszem policji od prawie czterech lat. Ma 24 lata, służył w komisariacie w Skwierzynie, który podlega komendzie powiatowej w Międzyrzeczu. Do zdarzenia doszło, kiedy był po służbie i kierował prywatnym samochodem. Wytrzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań. Czy poniesie konsekwencje służbowe? – Dla takich ludzi nie ma miejsca w naszych szeregach.– zapewnia Marcin Maludy.

W środę, 23 lipca, komendant powiatowy w Międzyrzeczu podinsp. Robert Konieczny wszczął procedury związane z wydaleniem podwładnego ze służby. Zgodnie z przepisami, powodem jest „oczywistość popełnionego czynu”. – Jesteśmy pod tym względem bardzo transparentni. Reakcja zawsze jest jedna i taka sama – zapewnia policjant z biura prasowego lubuskiej komendy wojewódzkiej.

Komisarz Maludy podkreśla, że pijani funkcjonariusze za kierownicą to pojedyncze przypadki regionie.

Policjant nie miał przy sobie prawa jazdy podczas zdarzenia. Ma zostać mu odebrane po wytrzeźwieniu. Zostanie też postawiony przed sądem. Za jazdę pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji grozi mu do dwóch lat więzienia.

gazetalubuska.pl