„Gwałcą. Mają pieniądze, władzę, pozycję. Są ponad sprawiedliwością. Dość!” – baner z takim hasłem pojawił się w Łomży. Słowom towarzyszą umieszczone na plakacie zaciśnięte pięści. To sprzeciw wobec wyroków, uniewinniających elitę pobliskiego Zambrowa – policjantów, biznesmenów, lekarza – od zarzutów seksualnego wykorzystywania nastoletnich wychowanek tamtejszego domu dziecka.
Z informacji, jaka dotarła do redakcji gazety Wyborczej, wynika, że baner to protest, zwracający uwagę na sądy, pobłażające gwałcicielom, na prawo kobiet do obrony przed agresją i do bezpieczeństwa oraz na dysproporcję pomiędzy uprzywilejowanym sprawcą a spychaną na margines ofiarą.
Przede wszystkim jest odpowiedzią – komentarzem do wyroków, jakie zapadły w ostatnich dniach w sprawie tzw. zambrowskiej seksafery. Autor banerów oficjalnie się nie przedstawia, ale prawdopodobnie to akcja jednego ze stowarzyszeń zajmujących się m.in. pomocą ofiarom gwałtów.
Cyniczne wykorzystywanie osób wykluczonych
W komunikacie autorów akcji czytamy:
To, co sąd w Łomży określa jako „niemoralny, ale zgodny z prawem” czyn, to w istocie gwałt. Bogaci mężczyźni o wysokiej pozycji społecznej wykorzystali swoją sytuację, aby uprawiać seks z osobami, dla których świadczenie usług seksualnych to jedyna szansa na zaspokojenie potrzeb materialnych. Nie można tu mówić o równości i sprawiedliwej „transakcji”. Z jednej strony mamy: dorosłych, zamożnych mężczyzn, dla których 150 zł to kwestia jednej godziny pracy. Z drugiej strony: niepełnoletnie, bezrobotne, nieposiadające funkcjonalnych rodzin kobiety, dla których 150 zł oznaczać może kurtkę na zimę, albo zestaw środków higienicznych. Opinia sądu na temat położenia materialnego ofiar świadczy o zupełnym braku świadomości, jak wygląda życie osób umieszczonych w placówkach opiekuńczych oraz jakie realia panują na zambrowskich ulicach.
Obecny porządek społeczny oparty jest na nierówności ekonomicznej, instytucjonalnej i dotyczącej płci. Całe rodziny i grupy są spychane na margines. W Zambrowie mieszkanki placówek opiekuńczych, na co dzień doświadczające różnych form przemocy oraz braku pieniędzy i bezpieczeństwa socjalnego, stały się również ofiarami przemocy seksualnej. Cyniczne wykorzystanie osób wykluczonych – będące po prostu gwałtem – stało się ostatnim ogniwem całego łańcucha przemocy.
Dalsza część komunikatu dotyczy praw sprawców i ofiar gwałtów:
Gdy sąd uniewinniał przedstawicieli zambrowskiej elity, w Łodzi stanęła przed sądem kobieta, która z użyciem noża broniła się przed gwałcicielem. Nieumyślnie spowodowała jego śmierć. W tym przypadku sąd również broni prawa mężczyzn do dominacji. Kobiecie grozi do 10 lat więzienia. Za gwałt mężczyzna dostałby najprawdopodobniej tylko 3 lata, z dużą szansą na zawieszenie kary.
Sędziowie stoją na tej samej, uprzywilejowanej pozycji, co sprawcy, dlatego to z nimi się solidaryzują. Sąd jako instytucja reprezentuje tę samą władzę, która spycha ludzi na margines. Dlatego nie staje w ich obronie i broni starego porządku.
Dosyć gwałcicieli niewstydzących się brać udziału w życiu publicznym; niebojących się wyjść na ulice! Mamy dość władzy! Mamy dość tego, aby ktoś inny decydował o naszych ciałach, prawie do samoobrony, prawie do bezpieczeństwa, ale też o zarobkach, urlopach, prawie do (nie)posiadania dzieci! Nie prosimy o sprawiedliwość – nikt nam jej nie da. Same ją sobie weźmiemy!
Czara goryczy przelała się w związku z pięcioma wyrokami uniewinniającymi, jakie zapadły w styczniu przed sądami rejonowymi w Łomży i w Zambrowie. Zarzuty prokuratorskie wobec wszystkich oskarżonych dotyczyły wykorzystania krytycznego położenia małoletnich dziewcząt, podopiecznych placówki opiekuńczo-wychowawczej, doprowadzenia ich do obcowania płciowego w zamian za pieniądze. W akcie oskarżenia wskazane są konkretne sumy – od 50 do 250 zł – jakie „szanowani” obywatele płacili nastolatkom za seks.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł przed Sądem Rejonowym w Łomży – dwaj policjanci i dwaj biznesmeni zostali uniewinnieni. W czwartek (22.01) takie samo orzeczenie wydał zambrowski sąd wobec piątej osoby, ginekologa. Tym razem część uzasadnienia była jawna i dowiedzieliśmy się, że sąd uznał – niezależnie od tego, jak „obrzydliwe czyny były popełnione” – że prawo nie może działać wstecz. W tej chwili każdy akt seksualny za pieniądze z osobą, która nie ukończyła 18. roku życia, jest karalny, jednak przepis ten obowiązuje od maja 2014 roku, a czyny zarzucane lekarzowi miały miejsce dokładnie rok wcześniej.