W Stanach Zjednoczonych znów jest głośno o interwencji policjantów, którzy „przekroczyli uprawnienia”. Tym razem chodzi o zastrzelenie przez funkcjonariuszy z Los Angeles bezdomnego mężczyzny, który szarpał się przy próbie zatrzymania. Amerykańscy stróże prawa i porządku zabili tego mężczyznę, gdy ten leżał już na ziemi.
Policja poinformowała, że trzech funkcjonariuszy otworzyło ogień do leżącego mężczyzny, ponieważ ten w trakcie szamotaniny starał się chwycić broń jednego z policjantów. Wiadomo, że zastrzelony mężczyzna posługiwał się pseudonimem „Africa” i mieszkał na ulicy co najmniej od kilku miesięcy. Wcześniej „Africa” przez 10 lat był leczony psychiatrycznie w specjalnym ośrodku.
Funkcjonariusze próbowali zatrzymać bezdomnego w związku ze zgłoszeniem kradzieży. Policja wyjaśniła, że podczas interwencji użyto paralizatora, ale podejrzanego nie udało się obezwładnić w ten sposób. Do zdarzenia doszło w dzielnicy Skid Row, gdzie żyje wiele bezdomnych osób.
Interwencji przyglądały się postronne osoby, w tym autor nagrania. Zaraz po strzelaninie kilku czarnoskórych mężczyzn zaczęło głośno protestować przeciwko brutalności policji. – Właśnie zastrzelili tu człowieka, zastrzelili tu człowieka – powtarzał jeden ze świadków, używając przy tym wulgaryzmów.
Policja poinformowała, że co najmniej jeden z interweniujących funkcjonariuszy był wyposażony w osobistą kamerę. W sprawie użycia broni wszczęto już śledztwo. Andrew Smith, rzecznik policji z Los Angeles, dodał, że nagranie zdarzenia zostanie dokładnie przeanalizowane, by ostatecznie ustalić, co się stało.
W ubiegłym roku przez Stany Zjednoczone przetoczyła się fala protestów. Była to reakcja na zastrzelenie przez policjanta czarnoskórego nastolatka Michaela Browna. Do zdarzenia doszło w mieście Ferguson.
Funkcjonariusz Darren Wilson tłumaczył, że 18-latek go zaatakował. Nagranie z monitoringu mówi jednak co innego. Ława przysięgłych uznała, że Wilson nie powinien być sądzony za popełnienie morderstwa. Bezkarność policji w Stanach Zjednoczonych bije na głowę europejskie standardy. Nawet udokumentowane nagraniami wideo przypadki użycia przez funkcjonariuszy siły nie prowadzą do jakichkolwiek konsekwencji, nawet służbowych.