Policjant zlał pasem swoją córkę, bo ta dostała za słabą ocenę ze sprawdzianu. Tak przynajmniej mówi dziewczynka, co również potwierdza jej 28-letnia matka. U dziewczynki stwierdzono stłuczenia okolicy lędźwiowej, miednicy i stawu kolanowego a także liczne zmiany pourazowe w okolicy brzucha, dolnej części grzbietu i miednicy. Policyjny zwyrodnialec pracuje w Komendzie Powiatowej Policji w Jarosławiu od 15 lat.

Do zdarzenia doszło we wtorek po południu. Do jarosławskiego Centrum Opieki Medycznej zgłosiła się matka z pobitą pasem 9-letnią dziewczynką.

U małoletniej stwierdzono stłuczenia okolicy lędźwiowej, miednicy i stawu kolanowego a także liczne zmiany pourazowe w okolicy brzucha, dolnej części grzbietu i miednicy – informuje prok. Marta Pętkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. – Dziecko zostało pobite pasem przez ojca za ocenę ze sprawdzianu – dodaje.

Tak przynajmniej mówi dziewczynka, co również potwierdza jej 28-letnia matka. Dziecko dostało z klasówki czwórkę. Oskarżenie o pobicie padło wobec policjanta Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu, funkcjonariusza z 15-letnim stażem pracy. Policjanci skierowani zostali do szpitala i już odwiedzili kolegę po fachu w domu w gminie Pawłosiów. Jeszcze w środę mężczyzna był w pracy.

Rozmawiał z nim komendant. Zapadła też decyzja o złożeniu broni w depozycie. O sprawie powiadomiliśmy Biuro Spraw Wewnętrznych – mówi podkom. Marta Gałuszka z KPP w Jarosławiu.

Na razie zeznania złożyła jedynie matka dziecka, dlatego nie wiadomo, jaka jest wersja zdarzeń ojca. Jak twierdziła kobieta pomiędzy nią a mężem dochodziło do nieporozumień i awantur, a także do kłótni pomiędzy ojcem a córką. Z drugim dzieckiem, 3-letnim chłopcem ojciec miał dogadywać się dobrze. Jarosławska prokuratura rejonowa nie wszczęła w tej sprawie śledztwa, bo dotyczy ona funkcjonariusza policji, z którą ta jednostka współpracowała. Dlatego ze sprawy się wyłączyła.

Jutro akta trafią do Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, która przekaże je innej „rejonówce”. Prokurator zawiadomił o tym zdarzeniu także sąd opiekuńczy. Policja na razie nie komentuje sprawy, ale podobno w przypadku, gdyby policjant usłyszał prokuratorskie zarzuty zostanie automatycznie zawieszony. Znamy przypadki, w których wygląda to z grubsza inaczej, ale być może ze względu na medialność tej sprawy będzie można liczyć na reakcję przełożonych.

nowiny24.pl