Robert Wróblewski, sędzia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu został przyłapany na kradzieży akcesoriów elektronicznych w dniu 6 lutego w sklepie „Media Markt” w Bielanach Wrocławskich. Znaleziono przy nim 18 sztuk różnych przedmiotów, w tym dwa głośniki marki JBL, karty pamięci SAMSUNG, słuchawki APPLE o łącznej wartości 2 444 zł.

Wszczęto śledztwo, i na jaw wyszły kolejne szokujące ustalenia – wspólnie z żoną mieli dwa dni wcześniej również  ukraść sprzęt w innym tego typu markecie.

Na podstawie zapisów monitoringu i zeznań pracowników sklepu ustalono, że 4 lutego w Media Markt w Wałbrzychu doszło do kradzieży dwóch głośników marki JBL Charge, oraz dwóch urządzeń typu i pendrive USB o łącznej wartości 1.796 zł.

Sprawcą tej kradzieży – jak ustalili śledczy – miał być sędzia Robert W., który działał „wspólnie i w porozumieniu” ze swoją żoną, Ewą W.

Na monitoringu jak na dłoni widać, jak sędzia i jego żona wchodzą do sklepu, wspólnie oglądają towar, podejmują czynności związane z zerwaniem zabezpieczeń zabezpieczających przed kradzieżą, a puste opakowania chowają we wnętrzu sprzętu RTV – w lodówce oraz pralce. Zaraz potem oboje udają się do kasy, gdzie płacą, ale za całkiem inny towar, o niewielkiej wartości. Następnie wychodzą ze sklepu zabierając skradzione przez siebie przedmioty, nie płacąc za nie.

W efekcie przeszukania w mieszkaniu Ewy W. i sędziego Roberta W. policja znalazła dwa głośniki, które zostały skradzione 4 lutego. Śledczy zabezpieczyli także komputery znajdujące się w mieszkaniu.

„Ewie W. ogłoszono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 279 par. 1 kodeksu karnego i przesłuchano ją w charakterze podejrzanej” – podaje Prokuratura Krajowa.

Kolegium Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu zdecydowało o odsunięciu sędziego od obowiązków służbowych. Sprawą sędziego zajmie się też sąd dyscyplinarny.

rp.pl/ zdj. wyborcza.pl