Spośród ponad 21 tys. ludzi, ankietowanych na zlecenie Amnesty International w 21 państwach świata, 44 proc. zadeklarowało, że w swoich krajach obawiałoby się tortur w razie aresztowania. 36 proc. badanych uważa, że tortury są czasami akceptowalne i niezbędne, gdy służą np. pozyskaniu informacji w celu ochrony ludności.
AI podkreśla, że konwencję ONZ przeciwko torturom z 1984 roku ratyfikowało 155 krajów, ale wiele rządów „zdradza swoje zobowiązania”.
Najbardziej tortur obawiają się mieszkańcy Brazylii i Meksyku, gdzie odpowiednio 80 proc. i 64 proc. twierdzi, że w razie aresztowania nie czuliby się bezpieczni. W najmniejszym stopniu takie obawy podzielają mieszkańcy Australii i Wielkiej Brytanii – 16 i 15 proc. – wynika z sondażu przeprowadzonego przez AI.
FILM z 07.11.2013 r.: więzień chińskiego obozu pracy napisał po angielsku list i ukrył go w zabawce, która jakiś czas później trafiła do sklepu w Stanach Zjednoczonych. Teraz, już na wolności, dziękuje światu za reakcję. Mężczyzna posługujący się pseudonimem Zang opowiedział dziennikarzom o przerażających realiach życia osadzonych, spośród których wielu nie dopuściło się żadnego przestępstwa. Oprócz pracy ponad siły i upokorzeń zadawanych więźniom przez strażników, stosuje się tortury w postaci m. in. utrudniania snu.
Jego autorzy zwracają uwagę, że 65 lat od Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka „tortury nie tylko mają się dobrze, ale kwitną”. Od ogłoszenia tzw. wojny z terroryzmem stosowanie tortur, szczególnie w USA i ich strefie wpływów, zostało całkowicie znormalizowane.
W osobnym opracowaniu zatytułowanym „Tortury w 2014 roku. 30 lat łamanych obietnic” Amnesty International ocenia, że rządy w krajach UE w dalszym ciągu nie prowadzą efektywnych śledztw w sprawie udziału w programie tajnych więzień CIA, „gdzie w latach 2001-2007 rozpowszechnione były tortury i inne formy złego traktowania”.
„Wiarygodne informacje, w tym od UE, Rady Europy, ONZ, dziennikarzy i organizacji pozarządowych, wskazują, że tajne więzienia CIA istniały na Litwie, w Polsce i Rumunii w latach 2002-2006” – pisze Amnesty International. Jak ocenia, polskie śledztwo, rozpoczęte w 2008 roku, jest naznaczone opóźnieniami i brakiem przejrzystości, chociaż trzej mężczyźni, obecnie przebywający w Guantanamo, formalnie uzyskali status pokrzywdzonych.