Policjanci działali zgodnie z procedurami, a zatrzymany mężczyzna sam postrzelił się z broni służbowej, należącej do jednego z nich – uznała radomska prokuratura i po roku umorzyła śledztwo w tej sprawie. Do zdarzenia doszło podczas konwoju.

Zadaniem funkcjonariuszy było doprowadzenie skazanego do więzienia, w którym odbywał karę. Podczas podróży radiowozem mężczyzna przechylił się w stronę, siedzącego obok policjanta i – mimo skutych z tyłu rąk – odebrał mu broń. Postrzelił się. Po przewiezieniu do szpitala zmarł – przypomina Małgorzata Chrabąszcz z Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Podczas śledztwa przesłuchano świadków, zebrano dokumentację oraz uzyskano opinie biegłych. Materiały te świadczą o tym, że obaj funkcjonariusze działali zgodnie z procedurami, a także, że zostały zachowane szczególne środki ostrożności. Żaden z nich nie przyczynił się do śmierci mężczyzny, a jego zachowanie było niespodziewane i nieprzewidywalne. Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne.

wiadomosci.dziennik.pl