Na nagraniu widzimy kolejne osoby w codziennych sytuacjach: ktoś siedzi w samochodzie, ktoś wychodzi ze sklepu, ktoś inny rozmawia przez komórkę w kawiarnianym ogródku. Do każdej z tych osób podchodzi operator kamery. Cały czas nagrywa. Ludzie reagują różnie: część z nich próbuje się dowiedzieć, dlaczego to robi; większość nie kryje niezadowolenia; niektórzy odpowiadają agresją.

Czy możemy dziwić się reakcji tych osób? Nie wiedzą przecież, kto ich nagrywa. Nie mają pojęcia, w jakim celu to robi. Mogą jedynie zgadywać, co stanie się z nagraniem.

W tym samym czasie w przestrzeni wokół znajdują się kamery monitoringu. I obserwują to, co się dzieje. Nikt jednak nie zwraca na nie uwagi. Czy nagrywane osoby wiedzą, do kogo należą te kamery i w jaki sposób są wykorzystywane? A może po prostu wolą o tym nie myśleć…

Kamery monitoringu stały się naturalnym elementem naszego życia. Właściwie nikogo już nie dziwi ich obecność w otaczającej przestrzeni. Uważne oko wypatrzy je niemal wszędzie, jednak – małe i niepozorne – zazwyczaj nie zwracają na siebie uwagi. Niby zdajemy sobie sprawę z ich obecności, ale nie czujemy na sobie ich wzroku. Zakładamy, że muszą służyć ważnym celom. Na przykład bezpieczeństwu. W końcu dzięki kamerom jest dużo bezpieczniej. Czyż nie? Przewodnik Życie wśród kamer obala ten i wiele innych mitów dotyczących monitoringu. Znajdziecie w nim informacje o tym, jak działają kamery i do czego są wykorzystywane. Przeczytacie o ich skuteczności oraz wpływie na życie społeczne. Dowiecie się, jakie problemy mogą się wiązać z ich wykorzystywaniem na masową skalę.

Ten przewodnik ma pomóc odnaleźć się w świecie pełnym wszędobylskich kamer. I skłonić do refleksji nad tym, czy chcemy, by było ich wokół jeszcze więcej.


Życie wśród kamer. Przewodnik fundacji Panoptykon [.PDF]


panoptykon.org