Nawet na 10 lat może trafić za kratki 42-letni Sebastian P., któremu Prokuratura Krajowa zarzuca aż 17 przestępstw. W chwili zatrzymania P. funkcjonowała jeszcze Służba Celna i to jej funkcjonariuszem był 42- latek. Co ciekawe, mężczyzna jest także radnym gminy Fredropol. Lista zarzutów wobec niego jest długa. Mowa przede wszystkim o jego udziale w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się przemytem papierosów z Ukrainy, a także przyjmowaniu łapówek, przekraczaniu uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i przestępstwach skarbowych.

Sebastian P. wszystko to zdołał popełnić w stosunkowo krótkim czasie, bo od lutego 2012 roku do kwietnia roku 2013. Prokuratura nie zdradza, jak długo P. był „pod lupą” śledczych, wiadomo natomiast, że jest kolejnym zatrzymanym w związku z tą grupą przestępczą. Mężczyzna już w lutym trafił do aresztu śledczego, na razie na 3 miesiące, konkretnie do 22 maja.

Funkcjonariusz został zawieszony
W chwili zatrzymania P. funkcjonowała jeszcze Służba Celna i to jej funkcjonariuszem był 42-latek. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, miał służyć na medyckim przejściu granicznym oraz na „kolejówce”. Natychmiast po zatrzymaniu został przez dyrektora przemyskiej Izby Celnej, Jadwigę Zenowicz, zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych na 3 miesiące.

– Zatrzymanie funkcjonariusza było wynikiem prowadzonej od dłuższego czasu współpracy Izby Celnej w Przemyślu z Prokuraturą oraz Biurem Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej – wyjaśnia rachm. Edyta Chabowska z biura prasowego Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie. – Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania, nie udzielamy żadnych dodatkowych informacji.

Może pobierać dietę będąc w areszcie?
Poza tym, że 42-latek jest „zawieszonym” celnikiem, jest również radnym gminy Fredropol. Niedawno o jego aresztowaniu śledczy powiadomili przewodniczącego Rady Gminy, Józefa Kożucha. Sebastian P. zdobył w tej kadencji mandat radnego po raz pierwszy. Do fredropolskiej Rady Gminy dostał się startując z listy komitetu wyborczego wójta, Mariusza Śnieżka. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy, szybko przestało mu być „po drodze” z włodarzem Fredropola. – Wszystko tylko krytykował, nic mu się nie podobało – mówi zorientowana osoba. – Niby taki akuratny, a tu proszę, przestępca – uśmiecha się ironicznie.

Na razie jednak P. przestępcą nie jest, a jedynie podejrzanym. To powoduje, że nadal ma mandat radnego. Z oczywistych względów nie będzie jednak mógł uczestniczyć w sesjach Rady Gminy i komisjach, bo wszak jest w areszcie. – Sytuacji tej będzie musiał „przyjrzeć się” nasz prawnik – tłumaczy przewodniczący Rady Gminy Fredropol, Józef Kożuch. – Chodzi o to, czy radny P. jest uprawniony do pobierania diety – precyzuje.

Wśród sąsiadów opinie o Sebastianie P. są podzielone. – Miły człowiek, uczynny taki i zaangażowany społecznie, głównie w sport – opowiada mieszkanka gminy Fredropol. – Szkoda człowieka, żonę ma taką młodziutką, ostatnio drugie dziecko im się urodziło – wzdycha kobieta. – Jaka szkoda? – odparowuje na to mężczyzna w średnim wieku. – Sam jest sobie winien, te kilkanaście zarzutów z niczego się nie wzięło – dodaje.

Monika Kamińska/supernowosci24.pl